Partnerzy
|
O projekcie
|
O programie
|
Galeria
|
Galeria Video
Projekt TS Ostrava i TVP Wrocław
Projekt współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Przekraczamy granice.
Projekt TS Ostrava a TVP Wroclaw
Tento projekt je spolufinancován z prostředků Evropského fondu pro regionální rozvoj. Překračujeme hranice.
  Trójstyk Zachodni
Trojmezí na západě
 
  Łużyce
Frýdlantský výběžek
 
  Góry Izerskie
Jizerské hory
 
  Karkonosze Zachodnie
Západní Krkonoše
 
  Karkonosze Wschodnie
Východní Krkonoše
 
  Góry Suche
Broumovsko
 
  Góry Stołowe
Stolové hory
 
  Góry Bystrzyckie
Orlické hory
 
  Śnieżnik
Králický Sněžník
 
  Góry Złote i Bialskie
Rychlebské hory
 
  Wino i złoto u stóp
Víno a zlato na hranici
 
  Osoblaha/Ziemia Prudnicka
Osoblažsko
 
  Ziemia raciborska
Prajzsko
 
   Odra i Olza
Na soutoku Odry a Olzy
 
  Cieszyn
Jedno město na Olze
 
  Wisła, Istebna - Trójstyk
Trojmezí na východě
 
Góry Suche / Broumovsko
Chełmsko Śląskie i okolice wciąż czekają na czeskich turystów

Jedyne w swoim rodzaju drewniane domki tkaczy w Chełmsku Śląskim zrobią wrażenie na każdym turyście. Aby wejść do kawiarenki w jednym z nich trzeba się porządnie pochylić, bo drzwi są tu naprawdę niskie. Przez setki lat wyrabiano tutaj lniane płótno i do dziś można się zaopatrzyć w obrusy z surowego płótna, bieżniki, czapki i fartuchy, a nawet ubrania. Można też spróbować pysznego tortu piernikowego, przyrządzanego tu według starej, niemieckiej receptury oraz napić się czeskiego piwa. Do miasteczka skalnego Adršpach jest stąd ledwie 6 km. Mimo to jednak dociera tutaj niewielu czeskich turystów. Ta część polskiego pogranicza nadal czeka aż zaczną tu przyjeżdżać czescy turyści. 

Historia Chełmska Śląskiego jest nierozerwalnie związana z tkactwem i produkcją wyrobów lnianych, a drewniane domki tkaczy śląskich są unikatem na skalę Europejską. To średniowieczne miasteczko, które mogłoby być chlubą przygranicznego regionu, niestety dziś popada w ruinę.

„To są domy tkaczy śląskich, zbudowane w 1707 roku przez zakonników cysterskich z Krzeszowa. Z Broumova i Kłodzka mnisi sprowadzili tutaj 12 rodzin na te kiedyś czeskie tereny – mówi Adam Antasz. Nazwali te domy 12 apostołów. Teraz stoi ich jednak tylko 11, bo jeden był Judaszem.Było jeszcze czterech ewangelistów – takie cztery chałupy, ale teraz już ich nie ma“.  

Adam Antas od lat walczy o to, by Chełmsko Śląskie odzyskało swój dawny blask. Na co dzień w jednym z domów tkaczy prowadzi kawiarenkę, sprzedaje lniane produkty i czeskie piwo. Często toczą się tam dysputy na temat historii i współczesności, a on sam nie ukrywa, że nie miałby nic przeciwko temu by przesunięto granicę i Chełmsko Śląskie ponownie przyłączono do Czech. Być może wówczas odzyskałoby status miasta, który jakiś czas temu straciło? 

„Miasto nie ma gospodarza. Myślę, że gdybyśmy byli w Czechach, to na pewno zacząłby tu rządzić jakiś dobry szef i już nikt nie dopytywałby się dlaczego Chełmsko Śląskie nie ma statusu miasta. Jest tu przecież średniowieczna zabudowa, uliczki, stare domy tkaczy – tych 12 Apostołów, Judasz... Powstałaby tutaj w naturalny sposób druga Złota Uliczka“ – mówi Adam Antasz. "Ja tak sobie mówię, że Czesi mieliby wtedy dwie złote uliczki – jedną w Pradze, drugą tutaj. I znalazłyby się pieniądze na pokazanie tej miejscowości całej Europie i światu. Również dlatego, że 300 lat mieszkali tutaj Czesi".  

Stanislav Pitaš mieszka w Szonowie, niedaleko Broumova. Na polsko-czeskie pogranicze przybył w latach 80-tych ubiegłego wieku. Wówczas młody, niepokorny, zbuntowany, nosił długie włosy i sprzeciwiał się komunistycznemu reżimowi. Osiedlił się na pograniczu z nadzieją, że tu uniknie prześladowań ze strony czechosłowackiej bezpieki.

Pan Stanislav to niewątpliwie człowiek - orkiestra. By zarobić na życie w tym biednym, przygranicznym regionie para się różnymi profesjami. Jego firma zajmuje się między innymi stawianiem pieców i rozklejaniem plakatów, a on sam prowadzi gospodę, która już od lat stanowi swoiste centrum kultury. Odbywają się tam koncerty, wystawy, spotkania artystów.

 „Przybyłem tu „dzięki” służbom bezpieczeństwa” – śmieje się Stanislav, siedząc w swoim starym domu, do którego sprowadził się w latach 80. Wcześniej mieszkał w Trutnowie. Wówczas młody, niepokorny, zbuntowany, sprzeciwiał się komunistycznemu reżimowi. Z powodu trybu życia, jaki prowadził był śledzony przez tajniaków i dwukrotnie siedział w więzieniu. „ Jeden z kolegów mi powiedział, że muszę uciec na jakieś totalne zadupie, więc przeprowadziłem się do Šonova,“ wspomina Stanislav Pitaš.

Region, który Stanislav Pitaš określił tak kąśliwym mianem to graniczący z Polską cypel broumovski. Wzniesienia po obu stronach granicy sięgają 800 m n.p.m. Część z nich to pasmo Gór Suchych położone na północ od Broumova.

Tam właśnie znajduje się kultowe już, drewniane schronisko „Andrzejówka“. O jego gościnny, ciepły klimat dba Ola Świtoń. Przed laty spotkała tu przyszłego męża i od tej pory wspólnie prowadzą schronisko. Wcześniej z pasją studiowała bohemistykę, teraz z miłością tworzy klimat tego miejsca, kreuje wyśmienite smaki serwowanej tu kuchni oraz dba o komfort turystów odwiedzających Andrzejówkę. A że swego czasu studiowała na Uniwersytecie Wrocławskim bohemistykę... uczy swoje dzieci języka czeskiego.

 „Zawsze wyjeżdżam do Czech, odkąd pamiętam, gdziekolwiek chciałam pojechać, to zawsze tam“ – mówi Ola Świtoń. „Zaczęło się od literatury, a dokładniej od Hrabala. Kiedyś postanowiłam, że przeczytam  „Czułego barbarzyńcę“ w oryginale i od tego się zaczęły moje studia. Nie wiem kiedy narodziła się moja miłość do Czech, wydaje mi się, że była od zawsze. To była inna kultura, która bardzo mnie interesowała“.

W Sokołowsku, gdzie uczą się dzieci pani Oli, w połowie XIX wieku powstało pierwsze na świecie sanatorium przeciwgruźlicze. Później na jego wzór utworzono ośrodek leczenia gruźlicy w szwajcarskim Davos. Dziś jednak zabytkowa część Sokołowska popadła niestety w ruinę i wręcz prosi się o rewitalizację.

 

Atrakcje w Polsce
Fabryka ceramiki w Unisławiu Śląskim

Podczas gdy w Chełmsku Śląskim tradycyjne rzemiosło żyje już tylko w zabytkowych domach tkaczy oraz w wierszach Adama Antasa, w niedalekim Unisławiu Śląskim dokonano małego cudu. Na przekór globalizacji i rynkowej konkurencji, właśnie tu, na tych biednych, przygranicznych terenach powstała świetnie prosperująca fabryka ceramiki użytkowej, a jej wyroby z powodzeniem sprzedają się w kilku europejskich krajach.Więcej >>

Atrakcje w Czechach
Barokowy kościół w Šonovie

Nad Šonovem i przyległą okolicą majestatycznie góruje barokowy kościół pod wezwaniem świętej Małgorzaty. Jest to jedna z kilku świątyń, wzniesionych w tym regionie na początku XVIII wieku. Jednak prawdziwą perłą architektoniczną regionu jest klasztor w Broumovie. Więcej >>